Czy zadzwoni ktoś w sprawie naszego (nie)zwyczajnego Valentino?
Valentino nie miał łatwego życia. Przeszedł poważny wypadek i wskutek tego miał operację tylnej łapki - kość już się zrosła, został tylko drut do wyjęcia.
Na jedno oczko widzi "inaczej". Jest to pamiątka po kocim katarze. Ale dla niego to nie problem- biega, bawi się, cieszy każdą chwilą.

Uwielbia spędzać czas w towarzystwie człowieka, jest cudownym przyjacielem.
Ma około 2 lat, jest wykastrowany, gotowy na nowy dom. Nie boi się psów, uwielbia zabawę, a w sercu nosi tyle miłości, że starczyłoby dla całego stada!
Czy ktoś da szansę właśnie jemu?
Bez rodowodu, ale wyjątkowemu na swój sposób.
Czekamy na telefon! Może właśnie Twój?

Czeka na dom w Pasłęku, województwo warmińsko-mazurskie (możliwa pomoc w transporcie).

Tel. 792 074 136